Już jutro Dzień Taty! Jak chyba każdy mężczyzna, mój tato lubi czasem odpocząć z kuflem zimnego piwa. Zatem kiedy napotkałam na ten przepis w książce "Sezonowe słodkości" Cupcake Jemmy, wiedziałam, że będzie idealny na tą okazję. Babeczki są puszyste jak chmurka. Są tak miękkie, że kiedy wyciągałam je z piekarnika, miałam wątpliwości czy aby na pewno się dopiekły. Dodatek słodkiego kremu twarożkowego idealnie komponuje się z lekko gorzkawą nutą piwa.
Składniki (na 24 babeczki, choć mi wyszło 35):
Przepis pochodzi z książki "Sezonowe słodkości" Cupcake Jemma
- 250ml piwa Guinness
- 250g masła pokrojonego w kostkę
- 75g kakao
- 400g drobnego cukru do wypieków (ja użyłam tylko 350g)
- 2 duże jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 140ml kwaśnej śmietany
- 225g mąki pszennej
- 2 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 150g miękkiego masła
- 240g serka śmietankowego
- 840g cukru pudru (ja użyłam tylko 460g)
Rozgrzewamy piekarnik do 170°C z termoobiegiem. Umieszczamy masło wraz z piwem Guiness w garnku na średnim ogniu; masło się roztopić, ale nie można zagotować piwa. Dodajemy kakao i cukier i mieszamy, aż się rozpuszczą, potem zdejmujemy z ognia by całość nieco ostygła.
Wbijamy jajka do dużej miski, dodajemy ekstrakt waniliowy oraz kwaśną śmietanę i miksujemy, aż składniki dobrze się połączą. Stopniowo dolewamy miksturę z Guinessem, cały czas miksując. Mąkę i sodę oczyszczoną przesiewamy do osobnej miski i mieszamy, następnie dodajemy do wilgotnej masy, ciągle mieszając, aż ta stanie się jedwabiście gładka. Przelewamy miksturę do małego dzbanka i ostrożnie napełniamy papilotki do 2/3 wysokości. Pieczemy ok. 20 minut, aż po naciśnięciu ciasto będzie wracało do swojego kształtu. Odstawiamy babeczki do wystygnięcia, przenosząc je po 5 minutach na kratkę.
Masło i twarożek miksujemy 2-3 minuty, aż masa stanie się jasna i jedwabista. Przesiewamy cukier puder do dużej miski i dodajemy go do maślanej masy w dwóch partiach, miksując dokładnie po dodaniu każdej z nich do uzyskania pięknie gładkiej konsystencji - jeśli masa wydaje się zbyt płynna, dodajemy trochę więcej cukru pudru, aż konsystencja będzie w sam raz. Ostudzone babeczki, dekorujemy kremem i posypujemy posypką.

Wyglądają prześlicznie :) Tato musiał być zachwycony :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOwszem, był :)