Ostatnio zostałam poproszona o upieczenie tortu inspirowanego pralinkami Ferrero Rocher. Krem jakim zostały przełożone biszkopty tak mi posmakował, że postanowiłam zrobić podobne pralinki. Moja mama, jako największa fanka czekolady w naszym domu, jest nimi zachwycona. Pralinki są w środku miękkie, co sprawia nieco kłopotu przy oblewaniu ich czekoladą, ale naprawdę warto się pomęczyć. Smak wynagrodzi wam ten wysiłek :)
Składniki (na około 25 pralinek):
- 250g mascarpone
- 100g mlecznej czekolady
- 200g kremu orzechowo-czekoladowego (np Nutella)
- 100g orzechów laskowych, drobno posiekanych
- ok 25 orzechów laskowych, w całości
- 200g gorzkiej czekolady
- 1-2 łyżeczki oleju lub masła
Mleczną czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i odstawiamy, by odrobinę przestygła. Mascarpone miksujemy na gładką masę z kremem orzechowo-czekoladowym. Dodajemy roztopioną czekoladę i ponownie miksujemy do połączenia się wszystkich składników. Następnie dodajemy 100g posiekanych orzechów i miksujemy. Masę umieszczamy w lodówce na co najmniej 1 godzinę. Po tym czasie formujemy z masy kulki, umieszczając w środku po jednym orzechu laskowym w każdej pralince. Gotową kulkę kładziemy na talerzu lub desce przykrytej papierem do pieczenia. Powtarzamy czynność do zużycia całej masy orzechowo-czekoladowej. Talerz z kulkami wkładamy do zamrażalnika na co najmniej pół godziny. Po tym czasie, gorzką czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Dodajemy do niej olej lub masło. Rozpuszczoną czekoladę przelewamy do wysokiego naczynia, np kubka i maczamy w nim schłodzone trufle. Odkładamy je następnie na deskę wyłożoną papierem do pieczenia. Chłodzimy je ponownie w zamrażalniku przez pół godziny. Potem przechowujemy je w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Mam nadzieję, że zajrzysz tu ponownie!