Kiedy życie daje ci cytryny, robisz z nich lemoniadę. A co jeśli mama daje ci kotlety rybne? Robisz z nich pyszne burgery! Burger wszystkim kojarzy się z płaską, nieatrakcyjną kanapką ociekającą tłuszczem. Nic bardziej mylnego! Burgery można przygotować na milion różnych sposobów, jedynymi ograniczeniami są budżet i nasza wyobraźnia. Moja propozycja jest zdrowa, lekka i przede wszystkim smaczna. Nie wymaga wiele czasu ani pieniędzy. Przepis możemy dowolnie modyfikować w zależności od tego co akurat znajdziemy w lodówce lub na co mamy ochotę.
Składniki (na 4 burgery):
- 4 bułki (polecam wybrać żytnie, pełnoziarniste lub orkiszowe)
- 4 kotlety rybne (lub inne)
- Parmezan do posypania
- Paczka dowolnych kiełków (ja wykorzystałam kiełki brokułów)
- Ogórki kiszone
- Sos tysiąca wysp
- 4 łyżki keczupu
- 2 łyżki majonezu
- 1 łyżeczka białego octu winnego
- 1/2 łyżeczki cukru
- 1/2 łyżeczki ostrej papryki
- Sól i pieprz do smaku
Wszystkie składniki sosu łączymy w misce i doprawiamy według własnego uznania. Ustawiamy piekarnik na ok 130°C. Bułki kroimy na połówki i wkładamy do piekarnika, żeby się delikatnie zrumieniły. Kotlety podgrzewamy na patelni, kiedy przełożymy je na drugą stronę, na każdy kotlet ścieramy niewielką ilość parmezanu. Na dolną połówkę bułek nakładamy po ok łyżce sosu, następnie garść opłukanych kiełków i kilka plasterków ogórka. Potem kładziemy kotleta z serem. Drugą połówkę bułki smarujemy delikatnie sosem i zamykamy burgera. Powtarzamy tak z kolejnymi trzema kanapkami. Możemy je przekłuć wykałaczką, jeśli chcemy by nic się z nich wysunęło.
czuję, że tak będę świętować koniec sesji. zapowiada się pysznie! <3
OdpowiedzUsuń